Jeszcze kilka lat temu Portugalia była tematem przyciągającym w naszym kraju raczej nieliczne grupy sympatyków tego kraju. Dzisiaj wprost przeciwnie. Słowo Portugalia działa niczym magnes. W tym roku czerwiec śmiało można nazwać portugalskim miesiącem w Warszawie. W ubiegłym tygodniu (30.05 – 4.06) miała miejsce siódma edycja Flavours of Portugal, organizowanej przez Polsko Portugalską Izbę Gospodarczą. Uczestniczyły w niej firmy zainteresowane zarówno wejściem na polski rynek, jak i potencjalni dystrybutorzy portugalskich towarów spożywczych.
Przez dwa dni trwały mini – targi, podczas których można było spotkać się ze wszystkimi wystawcami i skosztować ich produktów. Codziennie miały miejsce również kolacje, sponsorowane przez różne firmy działające na polskim rynku, poświęcone innemu regionowi Portugalii: poniedziałek – Maderze i Azorom, wtorek – Trás-os-Montes, środa – Beiras i Douro, czwartek – Estremadurze i Ribatejo, piątek – Alentejo, sobota – Algarve.
Kolacje w formie bufetu, przygotowywane zostały przez 6 doskonałych szefów kuchni, którzy specjalnie na tę okazję przyjechali z Portugalii. Byli to: Pedro Bastos z Herdade do Esporão, António Alexandre z Hotelu Marriott Lisboa, Octávio Freitas z Hotel Four Views i Jose Ferreira (Madera), Pedro Marques z Hotelu Pestana Palace i Miguel Paulino z lizbońskiego hotelu Sheraton.




Sześciu portugalskich, kucharskich tenorów, co prawda bez ścianki, jednak z wprawą godną bywalców takich imprez, pozujących dla dziennikarzy:

A oto ich kulinarne kreacje:




Moim faworytem był António Alexandre, który zachwycił mnie podczas kolacji poświęconej regionowi Trás-os-Montes i Minho daniem, składającym się z bardzo prostych składników: czarnej fasoli, presunto i wędzonego pstrąga.
Na sobotniej kolacji, poświęconej Algarve, oczywiście nie mogło zabraknąć doskonałej cataplany!
Każdą z kolacji, jak zwykle uświetniał występ fadystki. Tym razem gościem CCPP była Raquel Guerra, której towarzyszyli gitarzyści José Quaresma i Paulo Cachinho. Oto fragment ich koncertu:


To jeszcze nie był koniec atrakcji ubiegłego tygodnia. Po raz pierwszy bowiem, Portugalia dołączyła do Targów Śniadaniowych, odbywających się zwyczajowo na Żoliborzu i Mokotowie. Na facebookowym profilu podniosły się co prawda głosy, że portugalskich stoisk nie było zbyt wiele, ale powtórzę w tym miejscu, że ich ilość była proporcjonalna do ilości portugalskich firm z branży spożywczej, obecnych na polskim rynku …
Goście targów śniadaniowych mogli jednak nie tylko spróbować tam portugalskich przysmaków (przygotowanych m.in. przez restaurację Portucale, Portugalia Gourmet, czy restaurację Porto.wa, ale również poznać dzięki Pani Zofii Stanisławskiej ze szkoły językowej “Mój portugalski” kilka portugalskich zwrotów językowych, czy razem z pracownią ceramiczną Made by you, pomalować portugalskie koguty i azulejos, służące za magnesy na lodówkę. Bardzo ciekawe akcesoria zaprezentowała firma Portugalka, importująca wyroby z korka oraz oferująca oryginalny projekt latarenek Candle In, wykonanych z wosku, z elementami dekoracyjnymi przedstawiającymi np. wzory azulejos. Wyobraźcie sobie, że posiada ona w sprzedaży również kadzidełka o zapachu … pasteis de nata!
Również Luzomania uczestniczyła w Targach Śniadaniowych, wygłaszając pogadanki o korku, azulejos i portugalskich rybach.

To jeszcze nie koniec portugalskich wydarzeń w czerwcowej Warszawie … 11 i 12.06 w restauracji Portucale, a raczej na jej tarasie i terenie przylegającym do niej, będzie miała miejsce portugalska festa! Z grillowanymi sardynkami i innymi smakołykami, muzyką na żywo, różnymi atrakcjami dla dzieci no i oczywiście z dobrym, portugalskim winem! Szczegóły tutaj.